W Brukseli podczas posiedzenia Komisji Spraw Konstytucyjnych PE (AFCO) miała miejsce wymiana poglądów z Věrą Jourovą, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej do spraw wartości i przejrzystości. Głos w dyskusji zabrał eurodeputowany PiS, Jacek Saryusz-Wolski.

Eurodeputowany PiS pytał, czy Komisja Europejska, oceniając domniemane naruszenia praworządności w państwach członkowskich i zajmując się funduszem odbudowy po Covid-19, nie stosowała podwójnych standardów. „Jest to podejście selektywne i różnicowanie pomiędzy państwami członkowskimi” - zaznaczył. Europoseł stwierdził, że takie działanie KE wskazuje na chęć politycznej zemsty na niektórych krajach członkowskich.

Ponadto Saryusz-Wolski zapytał, dlaczego Komisja Europejska, która poucza państwa członkowskie w kwestiach dotyczących etyki i praworządności, odmawia takiego działania w stosunku do samej siebie. „Unia Europejska powinna zwalczać korupcję i handel wpływami wewnątrz instytucji, a nie w państwach członkowskich. To jest sprzeczne z traktatami i z zasadą pomocniczości” - argumentował.

W temacie Qatargate i Moroccogate polski polityk przypomniał, że pięciu komisarzy, którzy korzystali z luksusowych hoteli i opłaconych przelotów, jest zamieszanych w te skandale. „I w tej sprawie cisza! Państwo nic nie robią” - dodał. „Ponadto, zobaczymy czy pogłoski dotyczące powrotu pana Tarabelli i pani Kaili się potwierdzą. W ten sposób chcecie zamieść pod dywan niewygodne kwestie, a nie działać w sposób przejrzysty” - stwierdził.

Na koniec eurodeputowany pytał o prerogatywy KE w kwestiach etyki. „Skąd to się wzięło? Który artykuł w traktacie o tym mówi? Jaka jest podstawa prawna Państwa działań? Zacytuję tu łacińskie przysłowie: 'Medice, cura te ipsum' czyli: 'Doktorze, lecz się sam'” - mówił Saryusz-Wolski.