Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji ds. zagranicznych PE odbyła się wymiana poglądów z Jensem Stoltenbergiem, Sekretarzem Generalnym NATO na temat współpracy UE-NATO i wyników szczytu NATO. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana Anna Fotyga.

Koordynator ds. zagranicznych grupy EKR zgodziła się z oceną Sekretarza Generalnego NATO, iż Szczyt w Madrycie był odpowiedzią na szantaż Putina z grudnia ubiegłego roku: "Wiemy jednak, że ostateczna odpowiedź na ten szantaż zależy od zdolności Ukrainy do obrony, faktycznego zwycięstwa Ukrainy w tej wojnie oraz naszej jedności i woli pomocy Ukrainie".  

Anna Fotyga podkreśliła, że w jej ocenie jest to obecnie najistotniejsze zadanie we współpracy pomiędzy NATO a Unią Europejską: "Musimy wspólnie znaleźć obszary i metody efektywnego wsparcia Ukrainy". Była szefowa polskiej dyplomacji zauważyła, że chociaż w politycznej deklaracji ze szczytu współpraca między Unią a NATO jest dość nisko na liście priorytetów, to jednak kwestia mobilności wojskowej ma w zakresie wsparcia Ukrainy ogromne znaczenie. Kończąc Anna Fotyga podkreśliła: "Ukraina ma nie tylko prawo do obrony. Skutki tej wojny będą miały wpływ na wiele państw, nie tylko na te bezpośrednio sąsiadujące z Ukrainą. Przykładem są państwa na Bałkanach Zachodnich, ale także położone w innych miejscach".

W toku swojej wypowiedzi Sekretarz Generalny, Jens Stoltenberg, odniósł się również do uwag Anny Fotygi. "Anna Fotyga od dawna w jasny sposób ostrzega przed Rosją i podzielam te obawy. Rosja udowodniła, prezydent Putin udowodnił, iż jest gotów użyć siły wojskowej by osiągnąć swoje polityczne cele" – mówił sekretarz generalny Sojuszu. "To prawda, iż od wielu lat byłem zaangażowany w dialog z Rosją, bo uważałem, że powinniśmy dążyć do lepszych relacji. Natomiast, zwłaszcza po drugiej inwazji na Ukrainę w lutym tego roku, myślę że nasze podejście do Rosji nie może być kontynuowane, dlatego że Rosja odwróciła się plecami do jakiejkolwiek możliwości sensownego dialogu z nami" – mówił Jens Stoltenberg. Sekretarz generalny NATO opowiedział się też za szerszą współpracą z UE oraz wyraził niepokój odnośnie militarnej i zbrojeniowej aktywności Chin w ostatnich latach.