Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Zdzisław Krasnodębski: "Bez wspólnej kultury strategicznej nie będzie ani wspólnej polityki bezpieczeństwa, ani wspólnej polityki zagranicznej"

15 marca 2023 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu podczas sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata dotycząca wzmocnienia przemysłu obronnego UE w kontekście wojny w Ukrainie poprzez skrócenie czasu produkcji i dostaw broni i amunicji dla Ukrainy. Głos w dyskusji zabrał eurodeputowany PiS, profesor Zdzisław Krasnodębski.

 

Profesor Krasnodębski stwierdził, że gdyby eurodeputowani kilka lat temu byli w temacie obrony zdecydowani tak, jak dziś, do tej wojny by nie doszło. "I nie musielibyśmy mówić teraz „Sława Ukrajini!” bo Ukraina nie padłaby ofiarą agresji rosyjskiej" – dodał. Jak mówił, do niedawna Europa żyła w absurdalnym poczuciu bezpieczeństwa, a armia i przemysł obronny wydawały się przeżytkiem – zwłaszcza tradycyjne rodzaje broni, broń pancerna, artyleria i wojska terytorialne. "W Berlinie, Paryżu, Brukseli wierzono w siłę perswazji, „Wandel durch Handel”, w dobre intencje Rosji, a myśmy w Europie Środkowo-Wschodniej nie mogli tego zrozumieć" – mówił europoseł. Jak dodał, w konsekwencji dzisiaj okazuje się, że UE nie dysponuje wystarczającą ilością amunicji, ani zdolnością do jej szybkiej produkcji i że ta rzekoma potęga przemysłowa nie ma środków, by szybko wesprzeć Ukrainę w jej walce. "Trzeba remontować stare czołgi, które rdzewiały dotąd spokojnie" – zauważył. Profesor Krasnodębski stwierdził, że dziś potrzebna jest armia zdolna do obrony terytorium i prowadzenia wojny konwencjonalnej, a wojsko nie ma służyć jedynie do prowadzenia misji pokojowych.  

"Musimy zapewnić tak szybko, jak jest to możliwe zaopatrzenie Ukrainy w amunicję i sprzęt wojskowy" – apelował. Eurodeputowany PiS wyraził zadowolenie, iż decyzja o przekazaniu 2 mld euro na zakup amunicji dla Ukrainy ministrów obrony słusznie została podjęta poza Parlamentem Europejskim. "Stracilibyśmy tylko niepotrzebnie dużo czasu, co niestety potwierdza przykład EDIRPA" – mówił.

Ponadto – wskazał polski polityk - konieczna jest także odbudowa i rozbudowa przemysłu obronnego krajów europejskich i długofalowa strategia we współpracy z Parlamentem Europejskim w tym zakresie.

Wreszcie, jak mówił, należy pracować nad wspólną kulturą strategiczną narodów europejskich wyciągając wnioski z błędów polityki appeasement ostatnich dekad. "Bez wspólnej kultury strategicznej nie będzie ani wspólnej polityki bezpieczeństwa z prawdziwego zdarzenia, ani wspólnej polityki zagranicznej" – uważa prof. Krasnodębski. 

Z twittera