Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Joachim Brudziński otwiera w PE wystawę pt. „Tor Wodny Szczecin-Świnoujście oraz Zabytki Toru Wodnego Szczecin-Świnoujście”

29 marca 2023 r.
Udostępnij

Eurodeputowany PiS Joachim Brudziński otworzył dziś w Parlamencie Europejskim w Brukseli wystawę poświęconą zabytkom wydobytym z modernizowanego toru wodnego Szczecin-Świnoujście -  jednej z flagowych inwestycji gospodarczych polskiego rządu na Pomorzu Zachodnim. W wydarzeniu udział wzięli prof. Gliński - minister kultury i dziedzictwa narodowego, Marek Gróbarczyk - wiceminister infrastruktury, Pełnomocnik Rządu ds. Gospodarki Wodą oraz Inwestycji w Gospodarce Morskiej i Wodnej, Paweł Szumny z Urzędu Morskiego w Szczecinie, Aleksander Ostasz - dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu oraz licznie zgromadzeni europosłowie.

 

"Śp. prezydent Lech Kaczyński mówił, że silne Pomorze Zachodnie, to polska racja stanu. Dzisiejszą wystawą chcemy wypełnić testament pana prezydenta, bo dla rządów PiS budowa silnego Pomorza Zachodniego jest absolutnym priorytetem" – mówił Brudziński otwierając wystawę. Eurodeputowany PiS stwierdził, że "czas, w którym nasz piękny region, w miejscu, gdzie Polska się zaczyna, był traktowany wyłącznie jako teren rekreacyjny dla bogatych berlińczyków, naszych sąsiadów zza zachodniej granicy, definitywnie odszedł do historii".

Polski polityk podkreślił, że ani rządzący, ani mieszkańcy Pomorza Zachodniego nie mają nic przeciwko Niemcom. "Wręcz przeciwnie - zapraszamy ich serdecznie, tym bardziej, że nasi przedsiębiorcy i nasza branża turystyczna - patrząc na poziom usług, jaki w Polsce jest oferowany - zostawiła konkurencję daleko w tyle" – stwierdził.

 

Inicjator wystawy przypomniał zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości, że w momencie, w którym obejmie władzę, Pomorze Zachodnie stanie się swoistego rodzaju hubem energetycznym. Jak mówił, PiS realizuje te postulaty, a najlepszym tego dowodem jest gazoport w Świnoujściu, czy gazociąg Baltic Pipe. "PiS zapowiadał, że Pomorze Zachodnie będzie silne gospodarką morską, portami, z trudem odbudowanym przemysłem okrętowym i stoczniowym, że będzie silne uczelniami. Jednym z elementów budowy potencjału tego regionu jest właśnie inwestycja, którą tu przedstawiamy, mianowicie Tor wodny ze Świnoujścia do Szczecina" – podkreślił.

 

Brudziński przypomniał, że inwestycje te wzbudzały sprzeciwy niemieckich ekologów i do dziś trwają protesty związane z pracami nad regulacją Odry i terminalem kontenerowym w Świnoujściu. To samo, jak mówił, dotyczy budowy toru podejściowego, na którą to inwestycję premier Mateusz Morawiecki przeznaczył środki finansowe w ramach Wieloletnich Ram Finansowych. "Gospodarzem na Pomorzu Zachodnim jest państwo polskie. I przy całym szacunku do naszych niemieckich sąsiadów – niech sobie robią porządki u siebie" – podkreślił Brudziński. Mówił, że jadąc ze Szczecina do Brukseli można zobaczyć jak wyregulowane są rzeki w Niemczech i jak wycinane są niemieckie lasy. "Lecz urzędnicy w Brukseli to naszych leśników próbują pouczać, jak mają prowadzić gospodarkę leśną" – stwierdził. Europoseł PiS zauważył, że choć Odra jest rzeką graniczną, to po niemieckiej stronie ją uregulowano, a Polsce próbuje się uniemożliwić tego typu działania. "Ale czas, w którym polscy politycy, ministrowie i premierzy trzymali się żakietu kanclerz Angeli Merkel, czy dziś chcieliby trzymać się nogawki kanclerza Scholza i gdy polski rząd próbował podpisywać z Niemcami porozumienia, które zamykały możliwości modernizacji Ordy, są już za nami"- podkreślił.

 

Wicepremier Gliński podkreślił, że obowiązkiem każdej władzy publicznej jest realizowanie dobra publicznego i dbanie o interesy wspólnoty, od której dostała mandat, aby rządzić i rozwijać państwo, które jest wspólną wartością. "I my od ośmiu lat walczymy o te interesy i realizujemy dobro publiczne poprzez strategiczne, najważniejsze projekty inwestycyjne we wszystkich obszarach życia, które jest dla Polaków ważne" - dodał. Prof. Gliński mówił, że właśnie takie projekty są podwalinami rozwoju regionu. "Bez tych inwestycji, które w tej chwili są realizowane na Odrze  - podejścia dla statków i portu w Szczecinie - nie ma przyszłości dla regionu północno-zachodniego" – zaznaczył polityk. Jak wskazał, rozwój gospodarki morskiej jest kluczowy także dla przywrócenia znaczenia Polsce w ogóle, "bo rozwój naszych regionów to kwestia interesów Polski" - argumentował.

 

Wicepremier nawiązał także do kwestii europejskich mówiąc, że jeżeli UE ma być wspólnotą partnerów, sprawiedliwą dla wszystkich, to nie może być tak, że poszczególne, najsilniejsze państwa europejskie budują swój interes narodowy kosztem innych. "Budują też to, co jest także symbolem tragicznej wojny na Ukrainie, czyli Nordstream, kosztem interesów ekonomicznych i bytowych innych wspólnot narodowych" – dodał. Jak mówił, odpowiedzialni za tę obłędną i ślepą politykę muszą wyciągnąć konsekwencje, bo "bez prawdy nie ma budowania przyszłości". 

 

Piotr Gliński podkreślił, że Polska zamierza realizować wreszcie swoje interesy narodowe i ma do tego pełne prawo. "Nie może być niesprawiedliwego traktowania państw w Europie, blokowania funduszy europejskich, które zgodnie z traktatami powinny być sprawiedliwie rozdzielone. My się na to nie godzimy i zawsze będziemy bronić interesów Polski" – podkreślił.

 

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk na wstępie zauważył, że wystawa ma niezwykle duże znaczenie w kontekście promocji Polski. Minister przypomniał publikację, która ukazała się w 2008 roku w Parlamencie Europejskim. Specjaliści oceniali w niej jak będzie wyglądała gospodarka morska, a przede wszystkim żegluga europejska w Europie Wschodniej i Zachodniej. Wskazano tam, że portem obsługującym Morze Bałtyckie będzie Hamburg. „Hamburg miał być tym ostatnim portem, który miał przejmować cały obszar związany z serwisami transoceanicznymi, a porty wschodnioeuropejskie miały pełnić rolę elementów feederowych” – powtórzył oceny specjalistów, po czym skonfrontował je z rzeczywistością. „Po wygranych wyborach w 2015 roku rząd PiS od razu podjął decyzję o budowie portu w Szczecinie i udało się doprowadzić inwestycję „12,5 metra” do końca” – podkreślił Gróbarczyk. Przypomniał, że to Gdańsk jest dzisiaj największym portem, a Polska jest największym państwem przeładowującym kontenery na Morzu Bałtyckim.

 

Przedstawiając przyszłe plany wiceminister infrastruktury powiedział, że budowane będzie podejście dla największych statków kontenerowych, które będą niebawem zawijać do Świnoujścia. "Dzięki temu podniesiemy swoje zdolności tak, że będziemy absolutnie królować na Morzu Bałtyckim" – uważa polski polityk. Wskazując na to, jak ogromny potencjał drzemie w Polsce, Marek Gróbarczyk wyliczał, że obecne wyniki przeładunku polskich portów to 133 miliony ton, a jeszcze dziesięć lat temu było to zaledwie 40 milionów ton. Minister przekazał, że dzisiejsza wystawa jest ogromnym uhonorowaniem pracy wykonanej przez Urząd Morski i firmy międzynarodowe, które realizowały inwestycje budowy portu i dodał, że Polska na pewno się nie zatrzyma w realizacji kolejnych inwestycji.

Galeria zdjęć

Z twittera