Wczoraj w Strasburgu Parlament Europejski debatował podczas sesji plenarnej nad wzmocnioną polityką rozszerzenia UE obejmująca Bałkany Zachodnie. Głos w dyskusji zabrał europoseł PiS Joachim Brudziński.

Joachim Brudziński mówił, że współczesna Europa zastanawia się czy dołączyć do Wspólnoty Europejskiej państwa Bałkanów Zachodnich. „A jaka jest alternatywa? Jeżeli tych państw nie dołączymy, to będzie tak jak w IX wieku, kiedy Cyryl i Metody podążali w kierunku Słowian. Czyli oddamy Bałkany Zachodnie wpływom Rosji, wpływom Putina, ale również islamskich wahabitów” - powiedział europoseł i dodał, że to szczególnie ważne, bo dzisiaj pojawia się pytanie, czy wniosek o szybką akcesję do Unii Europejskiej Ukrainy, Mołdawii, Gruzji nie spowolni akcesji do Unii Europejskiej państw Bałkanów Zachodnich. „Czy Komisja dostrzega ten problem?” - pytał.

Polski polityk zwrócił uwagę, że Europa to dwa płuca –wschodnie i zachodnie. „Czy Komisja nie dostrzega, że pod pretekstem kryteriów, które stawiamy dzisiaj państwom z regionu Bałkanów Zachodnich, tak naprawdę niektóre państwa starej Unii Europejskiej dbając o swoje partykularne, narodowe interesy mnożą różnego rodzaju wymogi po to tylko, aby te dwa płuca Europy nie oddychały równomiernie? W taki sposób kosztem płuca wschodniego rozszerzamy zdolności płuca zachodniego” - podkreślił Brudziński.

Komisarz Olivér Várhelyi zgodził się, że jeśli UE nie przyjmie Zachodnich Bałkanów do Wspólnoty, to będzie to duży problem i  wyzwanie geopolityczne. „Ten region zawsze był częścią kultury europejskiej. Była to kultura, społeczeństwo i gospodarka europejska i powinniśmy ją odbudować. Powinniśmy pomóc w stabilizacji Bałkanów Zachodnich i Bałkany Zachodnie tego pragną. Oczywiście do tanga trzeba dwojga, ale jak już zostało dzisiaj powiedziane przed nami duża szansa. Możemy dokonać procesu przyspieszenia akcesji Bałkanów Zachodnich i dzięki temu Unia może stworzyć długoterminowy obszar stabilności dookoła swojego terytorium” - powiedział Várhelyi.