Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS o sytuacji w Gruzji: "Nie można jedną nogą być w Moskwie, a drugą w UE"

15 marca 2023 r.
Udostępnij

W Strasburgu podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata dotycząca sytuacji w Gruzji w kontekście niedawnych aresztowań obywateli, w tym dziennikarzy i reporterów, protestujących przeciw planowanej ustawie o „zagranicznych agentach" – na wzór rosyjski. Głos w dyskusji zabrali europosłowie PiS Anna Fotyga, Adam Bielan oraz Joachim Brudziński.

 

Anna Fotyga  przypomniała, że pełnoskalowa inwazja na Ukrainę oznacza zmiany geopolityczne w naszym sąsiedztwie. "Dla całego regionu stanowi to punkt zwrotny" – stwierdziła. Jak dodała, naród gruziński doskonale to rozumie. "Dlatego chciałabym pogratulować Gruzinów odwagi, gdy protestują przeciwko kontrowersyjnej ustawie o obcych agentach" – mówiła była szefowa polskiej dyplomacji. Anna Fotyga potępiła uwięzienie byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, który według polskiej polityk, jest zakładnikiem Putina.  "To szkodzi przyszłości Gruzji. Mam nadzieję, że rząd w Tbilisi to zrozumie, podobnie jak zrozumieli to protestujący w całym kraju Gruzini" – dodała.

 

Adam Bielan powiedział, że 15 lat po próbie zamachu stanu Gruzja nadal boryka się z poważną polityczną, bezpieczeństwa i gospodarczą ingerencją ze strony Kremla. Eurodeputowany wyraził zadowolenie z wycofania ostatniej, inspirowanej przez Kreml ustawy o zagranicznych agentach oraz wyraził uznanie dla odwagi protestujących przeciwko niej Gruzinów. 

Polski polityk przypomniał, że równolegle, podczas ostatniej sesji plenarnej, PE przyjął zdecydowaną większością głosów rezolucję wzywającą do uwolnienia byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego i przetransportowania go za granicę w celu leczenia. "Cieszę się, że ta rezolucja wraz z apelami polskiego rządu przyniosły efekty i że polscy lekarze będą mogli wkrótce zbadać stan zdrowia byłego prezydenta Gruzji" – mówił Bielan i dodał, że UE i jej państwa członkowskie powinny nadal wspierać demokratyczne aspiracje narodu gruzińskiego i utrzymać wysoką dynamikę procesu rozszerzenia UE.

 

Joachim Brudziński przypomniał słowa prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, które skierowała do swoich współobywateli 7 marca za pośrednictwem telełączy: „Nikt nie potrzebował tej ustawy, ona wzięła się znikąd. Mogła powstać tylko na życzenie Moskwy. Ta ustawa musi być cofnięta". Jak mówił, rzeczywiście ustawa została cofnięta. "Lecz czy wpływy Moskwy przestały obowiązywać w Gruzji?" – zastanawiał się. Brudziński stwierdził, że to swego rodzaju chichot historii, że kraj, który w 2008 roku został dotknięty napaścią ze strony putinowskich siepaczy, dzisiaj tak naprawdę ustami swoich polityków realizuje politykę Moskwy. "Nie można jedną nogą być w Moskwie, a drugą w UE" - stwierdził. Europoseł PiS podkreślił: "Dzisiaj jesteśmy murem za narodem gruzińskim, ale musimy powiedzieć jasno – kraj, który dopuszcza się de facto morderstwa na swoim byłym prezydencie nigdy miejsca w Europie mieć nie będzie".

Z twittera