Dziś w Strasburgu podczas sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata z udziałem komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, dotycząca poprawy sytuacji społeczno-gospodarczej rolników i obszarów wiejskich, zapewnienia sprawiedliwych dochodów, bezpieczeństwa żywnościowego oraz sprawiedliwej transformacji. Głos w niej zabrali eurodeputowani PiS Krzysztof Jurgiel i Dominik Tarczyński.

Krzysztof Jurgiel zauważył, że rolnicy w Europie protestują przeciwko liberalizacji handlu z Ukrainą, Europejskiemu Zielonemu Ładowi i polityce rolnej Unii Europejskiej.  „Ich zdaniem ta polityka prowadzi do ograniczenia działalności rolnictwa” - wyjaśniał. Były minister rolnictwa przedstawił cele strategii Prawa i Sprawiedliwości dla rolnictwa. Wyliczał, że dotyczą one nieprzedłużania o kolejny rok liberalizacji handlu z Ukrainą na dotychczasowych zasadach, wzmocnienia bezpieczeństwa żywnościowego i odporności na kryzysy, poprawy jakości życia, infrastruktury i stanu środowiska, rozwoju przedsiębiorczości, pozarolniczych miejsc pracy i aktywnego społeczeństwa.

Polski polityk nadmienił, że potrzebna jest przychylna rolnikom polityka Komisji Europejskiej w zakresie: odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski, szybkiego rozpatrywania wniosków Polski w sprawie interwencji rynkowych, pełnej konwergencji środków dla Polski, zawierania korzystnych dla Unii Europejskiej umów handlowych, w tym z Ukrainą oraz rozwijania eksportu żywności do państw trzecich. „Komisja Europejska musi wreszcie zacząć słuchać rolników i szanować ich zdanie, szczególnie dotyczące kształtu polityki rolnej Unii Europejskiej” - przekonywał europoseł.

Dominik Tarczyński zwrócił się do nieobecnych podczas debaty: "Dziękuję kochani lewicowcy, że was tu nie ma". Jak zauważył, podobnie nieobecni byli podczas protestów holenderskich, czy niemieckich rolników. "Ponieważ to Wy odpowiedzialni jesteście za to szaleństwo. Jesteście odpowiedzialni za ten bałagan, który dotyka dziś rolników" - stwierdził. Eurodeputowany PiS wskazał, że w Komisji Europejskiej jest jednak jeden głos rozsądku. Wyraził uznanie dla Komisarza Janusza Wojciechowskiego za jego postawę wobec tego "politycznego szaleństwa" i za podjęte decyzje. "Nie ma dziś problemu z tranzytem ukraińskiego zboża, ale jesteśmy odpowiedzialni za naszych obywateli, jesteśmy odpowiedzialni za nasze własne narody, jesteśmy odpowiedzialni za Unię Europejską" - podkreślił. Europoseł zaznaczył także, że pomoc Ukrainie jest niezwykle istotna, "trzeba jednak zadbać o naszych własnych obywateli". Dziękując komisarzowi ds. rolnictwa Dominik Tarczyński stwierdził: "Jestem dzisiaj bardzo dumny z tego, że jestem Polakiem, bo to Polska ratuje europejskich rolników".