Dziś w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata na temat szczytu Bałkanów Zachodnich, zorganizowanego 6 października w Brdzie przez prezydencję słoweńską. Głos w dyskusji na ten temat zabrali europosłowie Ryszard Czarnecki oraz Adam Bielan.

Ryszard Czarnecki mówił, że jest zawiedziony wynikami szczytu na Słowenii UE - Bałkany Zachodnie. "Ponieważ te kraje zasługują, aby dać im pewną mapę drogową ich przyszłego wejścia do Unii Europejskiej" - argumentował.

Jak przypomniał, jeszcze kilka lat temu UE wysyłała sygnały przedstawicielom tych krajów, że ich akces nastąpi pod koniec dekady 2020 – 2030. "Tak się nie stanie. Ale pamiętajmy o skutkach politycznych" – przestrzegał Czarnecki. Jak przypomniał były wiceszef PE, są to kraje, które były w historycznej orbicie wpływów Rosji. "Jeżeli będziemy je odpychać od Unii, czy przedłużać ich drogę do Unii, to na tym będzie korzystała Rosja" - podkreślił. Europoseł wspomniał też, że w pierwszej kolejności należy przyjąć do UE  Serbię, Czarnogórę, czy Macedonię Północną. Co do innych krajów „to  jednak będzie bardziej skomplikowane" – stwierdził.

Adam Bielan stwierdził, że z zadowoleniem przyjmuje decyzję UE podczas ostatniego szczytu w Słowenii o ponownym zadeklarowaniu swojego zaangażowania na rzecz pozyskiwania Bałkanów Zachodnich bliżej Unii. "Ubolewam jednak, że Szczyt nie przyniósł w tym kierunku przełomu ani konkretnych dalszych kroków" - dodał. Zdaniem polskiego polityka należy przyspieszyć proces rozszerzenia. W opinii Bielana ma to kluczowe znaczenie, ponieważ utrata wiarygodności UE na Bałkanach Zachodnich grozi zwiększeniem wpływów zagranicznych w Europie, zwłaszcza biorąc pod uwagę zainteresowanie Rosji i Chin regionem. Europoseł EKR wyraził obawę, że brak decyzji o rozpoczęciu negocjacji z Macedonią Północną i Albanią może przyspieszyć proces narastającego wpływu zewnętrznego. "W świecie kruchych i zmieniających się sojuszy to rozszerzenie może być dalszą gwarancją prawidłowego rozwoju, stabilności i pokoju na naszym kontynencie" – uważa eurodeputowany.