Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR: Rosja ma wielu pomocników w instytucjach unijnych

14 lutego 2023 r.
Udostępnij

Parlament Europejski w Strasburgu dyskutował wczoraj podczas sesji plenarnej nad finansowaniem unijnym na rzecz organizacji pozarządowych zamieszanych w ostatni skandal korupcyjny oraz ochrony interesów finansowych UE. W debacie udział wzięli europosłowie EKR Patryk Jaki i Jadwiga Wiśniewska.

Patryk Jaki zwrócił uwagę, że Unia, która finansowała organizację będącą pralnią brudnych pieniędzy dla katarskiej korupcji, stwierdza iż był to tylko przypadek, z którego wyciągnęła wnioski, jednak niestety tak nie jest, bo to tylko naturalna konsekwencja świata, który stworzyła. "Świata, w którym pielęgnujecie własne uwielbienie z jednej strony i nienawiść do ludzi i demokracji z drugiej strony. Po cichu odbieracie ludziom suwerenność i ich prawa – fortelem. Zamiast słuchać ludzi chcecie im siłą zmieniać rządy" - powiedział.

Europoseł wskazał na wypieranie w Unii wartości takich jak Bóg, czy życie ludzkie. Mówił też o wspieraniu cenzury w mediach społecznościowych i ostracyzm dla myślących inaczej. "Nienawidzicie Europy i jej tradycji. Dlatego z przyjemnością wpuszczacie tu ludzi, którzy chcą ją zniszczyć i atakujecie wolność, chrześcijaństwo, tradycyjną rodzinę i wszystkie państwa, które je wspierają" – mówił polski polityk dodając, do tego brak weryfikacji podmiotów, którym przekazuje się środki. "Nie ma przypadku w tym co się stało. Bo korupcja, Rosja, wojna, czy niszczenie praworządności wcale wam tak nie przeszkadza jak tradycja i jej obrońcy" – podsumował Patryk Jaki.

Jadwiga Wiśniewska przekazała, że w październiku ubiegłego roku Biuro Analiz Parlamentarnych wydało streszczenie raportu promowanego przez organizację Panzeriego o stanie bezkarności na świecie w 2021 roku, którego autorami są m.in. Antonio Panzeri, Marie Arena i Marc Tarabella. W tym raporcie, jak mówiła eurodeputowana, przedstawia się Polskę jako kraj niedemokratyczny. "To opracowanie, proszę Państwa, ma służyć jako materiał źródłowy dla posłów i pracowników Parlamentu. To na podstawie tego rodzaju dezinformacji toczone były debaty, tworzone były raporty o rzekomo łamanej praworządności w Polsce, co ostatecznie doprowadziło do zablokowania środków z KPO dla Polski" – powiedziała polska polityk i dodała, że Parlament zlekceważył przy tym słowa byłej ambasador USA w Polsce, która oświadczyła, że kłamstwa dotyczące Polski mają źródło w rosyjskiej dezinformacji.

Z twittera