Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR: Parlament Europejski po raz kolejny zajmuje się kwestiami, które leżą w wyłącznej kompetencji państw członkowskich

24 lutego 2021 r.
Udostępnij

Dziś podczas wspólnego posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE (LIBE) oraz Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM) odbyło wysłuchanie dotyczące prawa do aborcji i praworządności w Polsce. W dyskusji udział wzięli m.in. ambasador RP przy UE Andrzej Sadoś, przewodnicząca Rady ds. Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Dorota Bojemska oraz europosłowie EKR Jadwiga Wiśniewska, Patryk Jaki oraz Beata Kempa.

Ambasador Sadoś wyjaśnił, że dyskutowane zmiany w polskim porządku prawnym wyniknęły z decyzji Trybunału Konstytucyjnego, nie zaś z decyzji rządu. „Była to decyzja podjęta na podstawie polskiej konstytucji i stanowiąca wynik rozważań nad złożonym legalnie wnioskiem” - podkreślił. Jak tłumaczył ambasador, trybunały w polskim systemie są autorytetem i organem zupełnie niezależnym. Ponadto polski dyplomata zaznaczył, że zgodnie z Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej polityka zdrowia, także ta dotycząca terminacji ciąży, pozostaje w wyłącznej gestii państw członkowskich, co wielokrotnie podkreślała w swoich wypowiedziach zarówno Komisarz Dalli, jak i reprezentantka portugalskiej prezydencji Ana Paula Zacarias. Jak zaznaczył, wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie przeciwdziała polskiemu zaangażowaniu w dziedzinie praw człowieka, ani nie gwałci żadnych konwencji, których Polska jest stroną np. na forum Narodów Zjednoczonych czy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. „Polska w 2003 roku przedstawiła deklarację rządu na temat moralności publicznej, która została dołączona do Traktatu o przystąpieniu do UE. W deklaracji czytamy, że nic w przepisach Traktatu o Unii Europejskiej ustanawiającego wspólnotę europejską oraz w protokołach, nie jest barierą dla państwa polskiego, jeżeli chodzi o regulowanie kwestii moralnych, a także jeżeli chodzi o ochronę życia ludzkiego” – wskazał Sadoś.

Dorota Bojemska podkreśliła, że prawa kobiet trzeba widzieć poprzez pryzmat praw rodzin, a przede wszystkim przez pryzmat praw człowieka. „I to właśnie prawa człowieka umożliwiły rzeszom obywatelek i obywateli złożenie w sejmie obywatelskiego projektu podpisanego przez 830 tysięcy osób” – dodała wskazując, że jest to co najmniej o 10 razy więcej niż liczba osób, które wyszły na ulice w związku ze strajkiem kobiet. Bojemska dodała, że Trybunał Konstytucyjny wydał już podobne orzeczenia w tej kwestii z innym składem sędziowskim - w 1997, w 2004 oraz w 2008 roku. Przewodnicząca Rady ds. Rodziny stwierdziła, że jest to realizacja nie tylko gwarancji znajdujących się w polskiej konstytucji, ale również w międzynarodowych traktatach. W tym kontekście wskazała art. 10 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, czy art. 6 Konwencji o prawach dziecka, która wprost mówi o tym, że ochrona dziecka powinna istnieć zarówno przed jak i po urodzeniu. Ponadto Dorota Bojemska przypomniała o dokumentach wieńczących międzynarodowe konferencje w Kairze i Pekinie, w których podkreślono, że aborcja nie jest metodą planowania rodziny, a państwa i instytucje międzynarodowe oraz organizacje pozarządowe zobowiązane są do zmniejszania liczby przeprowadzanych aborcji.

Patryk Jaki wskazał, że w PE bardzo często mówi się o praworządności, należy więc pamiętać, że jest to działanie w granicach prawa i przestrzeganie go. „Tak się składa, że nie macie państwo prawa ani by zajmować się kwestią aborcji, ani kwestiami zdrowia, ponieważ dobrze wiecie, że leżą one w gestii państw członkowskich, w związku z czym bezczelnie łamiecie państwo prawo i dobrze o tym wiecie” – stwierdził. Eurodeputowany zauważył, że według dużej części europosłów, gender i aborcja są zapisane w traktatach, jednak nikt nie potrafi wskazać konkretnych traktatów czy punktów, interpretując to na podstawie innego punktu, jako wartość zdrowia kobiety. „Ale gdzie jest wartość życia osoby niepełnosprawnej, osoby która się jeszcze nie narodziła?” – pytał.
Według polskiego polityka, na forum Unii Europejskiej często powtarzane są też kłamstwa, mówiące o zakazie aborcji w Polsce, podczas gdy oczywistym jest, że dalej istnieją dwie przesłanki do aborcji, a o trzeciej będzie dalej w dużej mierze decydował lekarz. „Mówicie też, że takie orzeczenie stawia pod znakiem zapytania to, czy Trybunał Konstytucyjny jest w Polsce niezależny. To może od razu załączcie liczbę orzeczeń, które są zgodne i niezgodne z prawem - to będzie prawdziwa niezależność UE” - powiedział. Europoseł zauważył, że dla dużej części Polaków wartość życia ma takie samo znaczenie, zarówno jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, jak i osoby pełnosprawne. „Szanowni Państwo, skoro chcecie mówić o praworządności, to najwyższy czas, żebyście sami zaczęli przestrzegać prawa. Robicie politykę, łamiąc wszystkie traktaty, standardy i zwyczaje” – podsumował Jaki.

Jadwiga Wiśniewska mówiła, że po raz kolejny Parlament Europejski podejmuje debatę w kwestiach mu nieprzynależnych. „Ale skoro chcecie dyskutować o aborcji, proszę odpowiedzieć na pytanie – kto z państwa jest za karą śmierci? Nie zgłasza się nikt, a przecież aborcja jest niczym innym jak odebraniem życia nienarodzonemu dziecku. Dziecku, które ma prawo do leczenia, do życia, do dziedziczenia” – stwierdziła eurodeputowana PiS. „Mówicie Państwo, że aborcja jest „ok”. Aborcja nie jest, nie była i nigdy nie będzie „ok”” - podkreśliła. Polska polityk mówiła, że przedstawiciele lewicy chcą, by przerywanie ciąży stało się kolejnym środkiem antykoncepcyjnym. „Czy kolejnym krokiem zwolenników aborcji będzie wprowadzanie eutanazji dzieci, które miały urodzić się zdrowe, a urodziły się chore?” – dopytywała. Wiśniewska tłumaczyła, że debatujący w Parlamencie Europejskim chcieliby de facto tego, by aborcja była dostępna na życzenie. „Odrzucacie państwo cywilizację życia wybierając cywilizację śmierci. To jest absolutnie droga donikąd” - zaznaczyła.

Beata Kempa stanęła w obronie cywilizacji życia i wskazała, że Polska jest krajem, w którym dba się o dzieci, bo są one przyszłością narodu. „Prawo do życia dzieci to również prawo podstawowe. To prawo takie samo jak prawa kobiet, które należy szanować. To prawo konstytucyjne” – mówiła europosłanka.
Jak zauważyła eurodeputowana, niejednokrotnie w instytucjach unijnych podważana była legalność TK, a sam Parlament Europejski po raz kolejny jest wykorzystywany do walki opozycji o władzę w Polsce. Stwierdziła, że Marta Lempart w swoim wystąpieniu nie powiedziała wiele o prawach kobiet, za to bardzo dużo miejsca poświęciła rządowi. Jak podkreśliła, tego typu podejście nie zdaje się na wiele, ponieważ notowania Prawa i Sprawiedliwości dalej są wysokie. „Chciałabym też wiedzieć, na jakiej podstawie zarządzona została dzisiejsza debata? Doskonale Państwo wiedzą, że takiej podstawy nie ma” – zakończyła Kempa.

Z twittera