Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR o gotowości UE na cyberataki w związku z napaścią Rosji na Ukrainę

4 maja 2022 r.
Udostępnij

Wczoraj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała miejsce debata dotycząca gotowości UE na cyberataki w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Głos w niej zabrali europosłowie Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Patryk Jaki oraz Kosma Złotowski.  

 

Adam Bielan przypomniał, że w czasie obecnego bestialskiego ataku Rosji na Ukrainę Kreml nasilił taktykę wojny hybrydowej, w tym zakrojonej na szeroką skalę kampanii dezinformacyjnej. "To po raz kolejny pokazuje, jak niezwykle ważną rolę zaczęła odgrywać technologia cyfrowa" -  zaznaczył. Jak mówił Bielan, nikt nie ma wątpliwości, iż obecny reżim rosyjski, dążąc po raz kolejny do zmian granic i odebrania suwerenności kolejnym państwom, zagraża stabilizacji i bezpieczeństwu już nie tylko w państwach sąsiedzkich, ale i na całym kontynencie.

"Unia Europejska nie może już dłużej przymykać oczu na to zagrożenie" – podkreślił eurodeputowany wyrażając rozczarowanie absencją francuskiej prezydencji przy tak ważnej debacie. "Czyżby po wyborach prezydenckich nie trzeba było się już starać?" – zastanawiał się. Dlatego, zdaniem europosła, właśnie w tej chwili potrzebne są nie kolejne telefony do Putina, ale zdecydowane działania na rzecz zwiększenia zdolności zapobiegania zagrożeniom hybrydowym płynącym z Rosji w obszarach, takich jak terroryzm państwowy, cyberataki czy bezpieczeństwo energetyczne, a także dalsze kroki w celu umacniania współpracy Unii Europejskiej i NATO w zwalczaniu masowych ataków grup hakerskich. "Wierzę, że wspólnie z naszymi sojusznikami będziemy w stanie przeciwstawić się totalitarnym zapędom Putina" – zaznaczył.

 

Witold Waszczykowski stwierdził, że należy odejść od marzeń, iż możemy budować bezpieczeństwo europejskie wraz z Rosją taką, jaka jest. "Jeśli z Rosją, to oczywiście ze zmienionym demokratycznie reżimem. A czy mamy więc odwagę zmienić reżim w Rosji, tak jak wielu tutaj ma odwagę i chęć zmienić rząd w Polsce?" – pytał europoseł.

Były szef MSZ zaznaczył, że Unia musi mieć zdolność właściwego odczytania intencji polityki rosyjskiej. Jak przypomniał, po Czeczenii, Gruzji i Krymie większość Europy nie potrafiła rozpoznać zamiarów rosyjskich. "Często, również w tej Sali, ulegamy fake newsom i propagandzie. Potrzebujemy więc zdolności technicznych, ale przede wszystkim woli politycznej, realistycznego spojrzenia na Rosję i wiedzy o caracie, komunizmie i obecnej Rosji" – mówił Waszczykowski stwierdzając, że „nie trzeba wymyślać koła. Należy wykorzystać doświadczenia Radia Wolna Europa lub Głosu Ameryki w walce z podobna propaganda komunistyczną”.

 

Patryk Jaki zaznaczył, że trzeba przede wszystkim walczyć z dezinformacją na temat państw, które najbardziej pomagają Ukrainie, takich jak Polska. "To charakterystyczne, że atakujecie Polskę akurat w święto Konstytucji 3 maja. To jest wręcz niesamowite jak historia lubi się powtarzać" – stwierdził Jaki przypominając, że w momencie uchwalenia Konstytucji Zachód przestraszył się, że Polska z nową Konstytucją i wolnością, której nigdzie w Europie nie było tyle, ile w Polsce, bardzo szybko stanie się silniejsza, więc postanowił razem z Rosją ją zniszczyć, oczywiście z pomocą swoich przekupnych Polaków z Targowicy.

"Dzisiaj, 231 lat później, znów denerwują Was wolnościowe aspiracje Polaków, no i oczywiście to, że ciągle upominamy się o Ukrainę. I znów z pomocą swoich Polaków, ku uciesze Rosji, wprowadzacie kolejne projekty osłabienia Polski. Dlaczego? Bo chcecie powrotu do biznesu z Rosją" – stwierdził Jaki. Europoseł mówił: "Wy chcecie, żeby ta wojna szybko się skończyła, a my chcemy żeby Ukraina wygrała". A to, jak podkreślił, są dwie różne rzeczy.

"Jeszcze jedno. Nie będziecie Polaków pouczali. Polaków, którzy stworzyli pierwszą konstytucję w Europie. Nie będziecie pouczali czym jest wolność, czym jest praworządność. To od nas możecie się jej uczyć. Wiwat 3 maj! Wiwat Konstytucja 3 maja!" - mówił.

 

Kosma Złotowski zauważył, że Rosja toczy wojnę w cyberprzestrzeni przeciwko Unii Europejskiej od wielu lat, a agresja na Ukrainę była poprzedzona atakami hakerskimi na instytucje publiczne, urzędników państwowych i infrastrukturę krytyczną w wielu państwach członkowskich, także w Polsce.

"Budowanie odporności na konflikt, który toczy się w Internecie, to kwestia fundamentalna dla naszego bezpieczeństwa" – mówił Złotowski. Jak podkreślił, warto wykorzystać w tym celu potencjał zawansowanych technologii, w tym także sztucznej inteligencji. "Mamy europejskie firmy, które mogą dostarczyć odpowiednich narzędzi z obszaru cyberbezpieczeństwa w kontekście militarnym i cywilnym, ale musimy stworzyć im odpowiednie warunki do rozwoju" – zaznaczył.

W tym kontekście Złotowski wspomniał o projekcie AI Act, nad którym pracuje w Parlamencie Europejskim. "To doskonała okazja aby to zrobić i ułatwić prowadzenie badań i inwestowanie w środki służące do ochrony przed cyberatakami" – stwierdził.

Z twittera