Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowani EKR: "Za pięknymi hasłami tak naprawdę kryje się dyktatura i pogarda dla demokracji"

14 września 2022 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu, miała miejsce dyskusja pt. "Istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez Węgry wartości, na których opiera się Unia". W imieniu grupy EKR głos w niej zabrali europosłowie Jadwiga Wiśniewska oraz Patryk Jaki.

Jadwiga Wiśniewska stwierdziła, że  Parlament Europejski i wszystkie unijne instytucje powinny dziś stawić czoła największym wyzwaniom, jakie dotykają UE, a więc putinflacji, kryzysowi energetycznemu, wojnie na Ukrainie. "A tymczasem po raz kolejny zajmujemy się Węgrami" - zauważyła.

Wiśniewska wskazała, że KE, która winna być strażniczką Traktatów niejednokrotnie wychodzi poza swoje kompetencje: "W omawianym sprawozdaniu krytykuje się Węgry za organizację sądownictwa, a ta kwestia leży w gestii państw członkowskich" – zauważyła eurodeputowana. Jak dodała, krytykuje się również Węgry za prawo wyborcze, a to przecież również kompetencja państw członkowskich. Mówiła, że podobnie jest w przypadku wolności religijnej, swobody mediów, ochrony zdrowia, czy ochrony dzieci przed pedofilią. "Proszę znać miarę rzeczy. Unia Europejska powinna dziś odpowiedzieć na wyzwania, z jakimi winna się zmierzyć, a nie pogrążać się w takich jałowych dyskusjach" - apelowała.

 

Patryk Jaki mówił, że Europa mierzy się dziś z ogromną inflacją, a Parlament znów chce nakładać sankcje na Węgry, czy Polskę. "W sumie nałożyliście ich więcej niż na Rosję" – przypomniał dodając: "Mówicie, że to dla obrony praworządności i demokracji. Ale czymże jest demokracja? Demokracja to prawo ludzi do wyboru władzy takiej, jaką chcą. Ale wy uznajecie, że jeżeli wybór Wam się nie podoba, to na te "niedemokratyczne" władze trzeba nakładać sankcje tak długo, aż ludzie wybiorą właściwie". A, jak zauważył, praworządność to przecież przestrzeganie prawa. "Problem tylko polega na tym, że ponieważ nie mogliście zablokować środków zgodnie z Traktatami i art. 7, to teraz blokujecie je bez żadnej podstawy prawnej, łamiąc praworządność" - dodał.

Jaki stwierdził wobec tego, że za pięknymi hasłami, tak naprawdę kryje się dyktatura i pogarda dla demokracji.

Europoseł przytoczył również słowa przewodniczącej Komisji Europejskiej, która w swoim dzisiejszym orędziu mówiła: "Odwaga ma swoją twarz - to twarz Ukrainy". "Problem polega na tym, że tchórzostwo też ma swoją twarz – to twarz Niemiec, których przywództwo w Europie doprowadziło nas do tych wszystkich problemów" - przypomniał. Europoseł wskazał, że receptą na te problemy według UE jest więcej przywództwa Niemiec i kanclerza Scholza. "Choć dziś sami przyznajecie, że trzeba było słuchać Polski" – dodał.

Z twittera