Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych PE (EMPL) odbyła się wymiana poglądów na temat społecznych aspektów zarządzania gospodarczego z komisarzem do spraw miejsc pracy i praw socjalnych Nicolasem Schmitem oraz starszego pracownika naukowego w ośrodku analitycznym Bruegel, emerytowanego profesora Universite Libre de Bruxelles André Sapira. W debacie wypowiedziała się europosłanka PiS Elżbieta Rafalska.

Elżbieta Rafalska zauważyła, że członkowie Komisji EMPL często uprawiają marzycielstwo społeczne, a podczas dzisiejszej dyskusji, dzięki zaproszonym gościom możliwa była realna debata, która pokazała, że gospodarka i polityka społeczna to system naczyń połączonych i że nie będzie polityki społecznej bez gospodarki. Eurodeputowana dopytywała profesora Sapira, czy mógłby wskazać negatywne strony konwergencji społecznej w ramach zarządzania gospodarczego.

Polska polityk podziękowała też za głęboką analizę składnika niskiego zatrudnienia w odniesieniu do specyfiki poszczególnych krajów. „To pokazuje nam, że jeden taki sam wskaźnik w odniesieniu do różnych krajów może być czytany zupełnie inaczej, może pokazywać zupełnie inne obciążenia” – mówiła europosłanka i zapytała o dalsze losy traktatowych wartości referencyjnych. "Chodzi mi o 3-procentowy deficyt, 60-procentowy dług. Co dalej z procedurą nadmiernego deficytu? W tych ramach jest również podkreślona większa odpowiedzialność za sytuację finansową krajów członkowskich” - zauważyła.

Eurodeputowana dopytywała komisarza Schmita jak osiągnąć tą sprawiedliwość gospodarczą w warunkach wolnego rynku, w podmiotach niepublicznych, prywatnych oraz jakie ramy można nałożyć w sektorach publicznych.

W odpowiedzi profesor André Sapir stwierdził, że w krajach, które zostały dotknięte kryzysem zadłużenia budżetów państwa, dramatyczne skutki trwały wiele lat. "Kraje, które miały słabe modele w wymiarze zatrudnienia, efektywności i równości, popadły w kryzys zadłużenia budżetów krajowych" - poinformował.

W kwestii pytania o traktatowe wartości referencyjne, profesor Sapir wskazał, że faktycznie w propozycji Komisji co do nowych ram zarządzania gospodarką nie ma informacji o zmianach, należy jednak pamiętać, że procedura nadmiernego deficytu i traktaty jasno mówią o wartościach referencyjnych. "Wartości referencyjne 3 procent i odpowiednio 60 procent pozostają w mocy. Odchodzimy od ducha stabilności, który nie odniósł dużego sukcesu do pożądanego przez ekonomistów podejścia opartego na zrównoważonym charakterze" - powiedział.  Profesor zgodził się, że wskaźniki społeczne i niejako kwestia zrównoważonego charakteru gospodarki idą ręka w rękę. "Nie będę tego lekceważył i pomniejszał – wręcz przeciwnie. Powstaje tylko pytanie jakie instrumenty wykorzystać, żeby pomóc w poprawie tej sytuacji. I to jest w tej chwili chyba najważniejsze pytanie" - mówił.

Komisarz Nicolas Schmit wskazał, że aby zreformować zarządzanie gospodarką potrzebne są propozycje ustawodawcze. "Tutaj też takie mają się pojawić i zostać przyjęte w procesie koodecyzji" - powiedział. Schmit przekazał, że w krajach, które są daleko z przodu i gdzie wskaźniki są bardzo pozytywne nie ma nic nowego do zrobienia. "Trzeba działać w sposób zrównoważony. Nierówność i ubóstwo są nie do przyjęcia, ale wskaźnik ubóstwa to też czynnik, który służy do oceny odporności i siły gospodarki" – odpowiedział komisarz.