Dziś w Strasburgu podczas sesji plenarnej europarlamentu odbyła się debata dotycząca przygotowań do najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniach 14-15 grudnia 2023 r. w Brukseli. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana PiS Beata Szydło.

Beata Szydło zwróciła uwagę na kwestię zmiany traktatów i próby ograniczenia prawa weta dla państw członkowskich stwierdzając, że jest bardzo zły pomysł, oznaczający de facto ograniczanie suwerenności państw członkowskich. „Głosowanie na poprzedniej Radzie wyraźnie pokazało jednak, że nie ma większości dla wprowadzenia takich zmian” - zauważyła. Jak stwierdziła, bez wątpienia trzeba szukać porozumienia, kompromisów i rozwiązywania problemów w duchu konsensusu, szukać takich rozwiązań, które będą akceptowalne i będą uwzględniały prawa i możliwości poszczególnych państw członkowskich.

„Niewątpliwie w tej chwili najważniejszą kwestią jest dla nas wszystkich wspieranie Ukrainy. To jest bardzo ważne i nie ma chyba żadnej wątpliwości, że powinniśmy nadal to robić” - zaznaczyła była szefowa polskiego rządu.

Eurodeputowana, mówiąc o unijnych finansach, stwierdziła, że zanim dokonane zostaną przeglądy,  wprowadzone kolejne zmiany i nowe rozwiązania, warto przyjrzeć się tym wydatkom i tym politykom, które są w tej chwili realizowane w Unii Europejskiej, a które zamiast pobudzać rozwój gospodarczy i zapewniać dobre finanse dla Europejczyków, ograniczają ten postęp. Wskazała przy tym na nierozważną politykę klimatyczną. Polska polityk, mówiąc o koniecznej transformacji, zauważyła, że trzeba to robić pragmatycznie i w taki sposób, by nie obciążać po raz kolejny Europejczyków. „Należy przyjrzeć się, czy realizowane w tej chwili programy dbają o bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej, wzmacniają naszą konkurencyjność, a przede wszystkim, czy służą Europejczykom” - apelowała.