Dziś podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE (LIBE) miała miejsce wymiana poglądów z wiceprzewodniczącą do spraw wartości i przejrzystości Věrą Jourovą w ramach zorganizowanego dialogu. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana EKR Beata Kempa. 

Beata Kempa poruszyła problem dotyczący nadużyć wobec dzieci w Internecie, a także zbrodni wojennych, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie. Zaznaczyła, że Unia Europejska  powinna dołożyć wszelkich starań, by się temu sprzeciwić. Eurodeputowana wspomniała, że Polska we współpracy z innymi państwami, jak Ukraina czy Litwa, już rozpoczęła szeroko zakrojone działania w tym kierunku.

Nawiązując do słów komisarz Jurovej, która stwierdziła, że nie chce się wpisywać w wewnętrzne konflikty w państwach członkowskich oraz chce pomagać krajom przyjmującym uchodźców, Kempa stwierdziła, że poza słowami wsparcia Polska nie otrzymała jeszcze żadnej realnej pomocy ze strony UE, a co więcej, „z przyczyn wyimaginowanych” dalej blokowany jest KPO.

Odnosząc się do wyroku TSUE ws. reguły „pieniądze za praworządność” Kempa stwierdziła, że Trybunał Sprawiedliwości UE musi działać w granicach prawa i na zasadzie prawa, jakim jest traktat. „Nie można za pomocą wyroków TSUE kreować prawa” - podkreśliła. Eurodeputowana wskazała także, że w UE stosowane są podwójne standardy i dzieli się kraje na lepsze i gorsze. Stwierdzając, że sytuacja w Polsce nieustannie jest przedmiotem debat w PE, dopytywała, kiedy odbędzie się dyskusja na temat praworządności we Francji, czy Hiszpanii. „Dyskutujemy także o używaniu Pegasusa w Polsce. Chciałabym wiedzieć, kiedy będziemy dyskutować o stosowaniu go w innych krajach Unii Europejskiej, gdzie wiemy, że jest również używany?” - zastanawiała się Kempa.